Był to pierwszy mecz po odejściu trenera Piotra Wiśniewskiego. Do Inowrocławia przyjechała bardzo młodziutka drużyna, bowiem najstarszy zawodnik ma 19 lat. Mimo tego to właśnie łodzianie zdobyli pierwsze punkty w meczu. Było to jedyne prowadzenie gości w tym starciu. Później do głosu doszli biało-niebiescy – zdobyli 15 „oczek” z rzędu nie tracąc żadnego. Ta sytuacja ustawiła już dalszy przebieg meczu. Dzięki wypracowaniu przewagi inowrocławianie kontrolowali spotkanie i powiększali różnicę pomiędzy obiema ekipami. Dzięki swojemu doświadczeniu wymuszali błędy na młodych koszykarzach i skrzętnie je wykorzystywali. Już w pierwszej kwarcie byli w stanie wyjść na ponad dwudziestopunktowe prowadzenie. Dodatkowo pokazywali licznie zgromadzonej publiczności kilka efektownych akcji. Ostatecznie pierwsze 10 minut gry zakończyło się rezultatem 33:13.

Pierwsza połowa drugiej kwarty wyglądała podobnie jak pierwsza, czyli dominacja Ciech Noteci. Mimo znaczącej różnicy punktowej należy oddać rywalom, że nie poddawali się i cały czas starali się odgryzać skutecznymi akcjami zarówno w ofensywie jak i defensywie. Prowadzenie ponad 20 punktami było dobrą okazją do dania szansy zawodnikom, którzy dotychczas grali mniej. Z tego faktu skorzystał trener Przemysław Szmelter. Swoją szansę szybko wykorzystał Eryk Bembinsta, który zdobył 2 punkty. Następnie nieco lepszy czas mieli goście, którzy na 4 akcje wykorzystali 3, jednak ostatnie słowo należało do naszych koszykarzy. Najpierw trafił Aleksander Filipiak, a następnie „trójkę” dołożył Eryk Bembinsta.

Drugą połowę rozpoczęła wyjściowa piątka i podobnie jak w pierwszej części gry dominowała na parkiecie. Zawodnicy Ciech Noteci dokładali kolejne punkty i różnica wynosiła już nawet 30 „oczek”. Na tym nie zakończyli biało-niebiescy. W drugiej części trzeciej kwarty zaliczyli serię 12:0 i doprowadzili do rezultatu 82:37. Po naszej stronie na boisku pojawiali się kolejni młodzi zawodnicy. Okazję do zaprezentowania swoich umiejętności dostał także Janek Fajfer. Koniec końców po pół godzinie gry na tablicy świetlnej widniał wynik 85:43.

Ostatnia część meczu to przegląd kadry Ciech Noteci. Do gry wszedł kolejny młody koszykarz – Antoni Gawarecki. Łodzianie nieco zniwelowali straty dzięki serii 8:0. Przez większość ostatnich 10 minut naszą grą kierował Oleksandr Shcherbatiuk. Zdobywał dużo punktów i rozgrywał akcje w ataku. Także po jego rzucie nasz zespół przekroczył pułap 100 „oczek”. Swoje konto strzeleckie otworzyli także Jakub Dusza i Antoni Gawarecki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 106:65.

Punktacja:

Ciech Noteć: Shcherbatiuk 19, Grod 16, Kondraciuk 14, Marciniak 12, Robak 9, Dusza 8, Bodych 8, Stańczuk 7, Filipiak 6, Bembnista 5, Gawarecki 2, Fajfer 0

ŁKS Coolpack Youth: Rękoś 11, Stępień 10, Adamowicz 8, Kwieciński 7, Gajek 6, Szewczyk 5, Gawias 5, Górnicki 4, Koc 3, Majer 2, Bosowicz 2, Szalak 2 

red. Tomasz Mierzwa