Ciech Noteć pokonuje Sklep Polski MKK 80:67 w 17. kolejce 2. ligi. Biało-niebiescy prowadzili przez cały mecz, jednak były także fragmenty, w których gnieźnianie dali się we znaki. Ostatecznie to nasz zespół zanotował 16 zwycięstwo.

Sobotnie spotkanie było starciem pierwszej z czwartą drużyną. W poprzednim sezonie gnieźnianie wygrali w Inowrocławiu 89:83. Tegoroczny mecz w pierwszej piątce zaczęli: Cezary Karpik, Michał Samolak, Piotr Robak, Darrell Harris i Mateusz Stańczuk. Bardzo ciepło zostali przywitani powracający do gry Mikołaj Grod i Aleksander Filipiak.

Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla naszej drużyny. Pierwsze punkty rzucił Michał Samolak. Szybko kolejne „oczka” dołożyli następni zawodnicy. Rywale nie byli w stanie skutecznie  kończyć swoich posiadań. Dało to serię Ciech Noteci 9:0. Gnieźnianie pierwszą zdobycz zaliczyli po 3 i pół minutach. Już na tym etapie nasi zawodnicy mieli 10 punktów przewagi. W kolejnych fragmentach różnica pomiędzy obiema ekipami jeszcze wzrosła. Licznie zgromadzonych kibiców poderwał kapitalny wsad Cezarego Karpika. Po nim trener gości wziął czas. Końcówka kwarty należała go rywali. Zaliczyli serię 7:0 i znacznie zniwelowali straty. Mimo dobrego początku po 10 minutach gry nasz zespół prowadził zaledwie 23:21.

Wejście w drugą część meczu było tak samo dobre jak w pierwszą. W trakcie 2 minut biało-niebiescy zaliczyli serię 10:2. W tym fragmencie dwie „trójki” trafił Jakub Dłoniak. Po trafieniu Piotra Robaka było już 38:23. Taka sytuacja spowodowała, że trener MKK Sklepu Polskiego zdecydował się ponownie poprosić o przerwę. Po niej dobry okres miał Piotr Robak, który punktował w swoim stylu. Wiele osób zaskoczył Darrell Harris. Amerykanin ustawił się za łukiem i zdecydował się oddać rzut. Jak okazało się celny. Goście starali się odpowiadać, ale cały czas przewaga Ciech Noteci była bezpieczna. Ostatecznie na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 51:34.

Już na początku drugiej połowy, po trafieniu Michała Samolaka podopieczni Huberta Mazura prowadzili 55:34. Od tamtej pory gnieźnianie powoli zaczęli odrabiać straty. Nasi zawodnicy odpowiadali pojedynczymi trafieniami. Rzuty wolne reż nie były mocną stroną. Z każdą akcją rywale nakręcali się i łapali rytm. Po trafieniu za 3 Artura Kozłowskiego było 59:44, a trener Hubert Mazur zdecydował się wziąć czas. Przerwa nie zatrzymała Kozłowskiego, który dołożył dwie kolejnej „trójki”. Nasi zawodnicy mieli problem ze skutecznym wykończeniem akcji. Niemoc pod koszem przeciwnika trwała prawie 3 minuty. Przełamał ją Jakub Dłoniak. Goście zniwelowali straty do 8 „oczek”. Ostatecznie po 3. kwarcie na tablicy świetlnej widniał wynik 61:53. Biało-niebiescy w tej części meczu rzucili 10 punktów.

Zdecydowanie lepiej było już w ostatniej kwarcie. Szybko kolejną „trójkę” trafił Jakub Dłoniak. Swoje punkty dołożyli także Cezary Karpik, Mikołaj Grod czy Darrell Harris. Po upływie 4 minut czwartej części meczu zaczął się dobry okres Ciech Noteci. Zaowocował on serią 9:0. i wynikiem 77:59. Oznaczało to, że nasz zespół był bardzo blisko kolejnej wygranej. Ostatnie 2 minuty to chęć polepszenia wyniku ze strony Sklepu Polskiego MKK, jednak ostateczny rezultat to 80:67. Najwięcej punktów w inowrocławskim zespole zdobył Jakub Dłoniak – 18. Double double zaliczył bardzo dobrze dysponowany Darrell Harris. Amerykanin rzucił 10 punktów i zanotował 13 zbiórek. Dodatkowo przez cały mecz grał na 100% skuteczności w rzutach za 2 i za 3. Spudłował jedynie jeden rzut wolny.

Punktacja:

Ciech Noteć: Dłoniak 18, Robak 16, Samolak 14, Harris 10, Karpik 10, Grod 4, Filipiak 3, Stańczuk 3, Szczepański 2, Gawarecki 0

Sklep Polski MKK: Konowalski 14, Kozłowski 14, Czyż 10, Leśniczak 8, Kurka 5, Dobrzycki 5, Wietrzyński 3, Martynenko 2, Szydłowski 2, Borkowicz 2, Gorzelany 2

red. Tomasz Mierzwa