Nie tak wyobrażaliśmy sobie pierwszy mecz sezonu. Na otwarcie rozgrywek 2022/23 KSK Ciech Noteć uległa Sklepowi Polskiemu MKK 83:89.
Po wielu miesiącach oczekiwania nadszedł ten dzień – inauguracja ligi. Przeciwnik solidny i dobrze znany, czyli: Sklep Polski MKK Gniezno.
Początek spotkania był wyrównany, jednak już po dwóch minutach zaczęła się zarysowywać lekka przewaga Ciech Noteci. Po „trójce” Kuby Kondraciuka wyszliśmy na sześciopunktowe prowadzenie. Goście nie zamierzali odpuszczać i po dwóch skutecznych akcjach doprowadzili do wyniku 13:13. Następnie miała miejsce wymiana ciosów, ale cały czas minimalną przewagę mieli podopieczni Piotra Wiśniewskiego. Kiedy wydawało się, że pierwsza kwarta zakończy się naszym triumfem goście zaliczyli skuteczną końcówkę, dzięki której prowadzili 26:25.
Początek drugiej części meczu to podobnie jak w pierwszych 10 minutach akcja za akcję i bardzo wyrównana gra. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na różnicę większą niż jedno posiadanie. Sytuacja zmieniła się po rzucie Mikołaja Groda, który dał Noteci 4 punkty na plus. Wtedy do głosu doszli goście, którzy zaliczyli serię 7:0. Od tamtej pory ponownie oba zespoły nie pozostawały sobie dłużne. W drugiej połowie kwarty gracze z obu stron urządzili sobie „mały konkurs rzutów za 3”. Na 6 posiadań z rzędu 5 zakończyło się celnym rzutem z dystansu. Ciech Noteć w tym aspekcie reprezentował Mateusz Marciniak, który trafiał dwukrotnie. Ponownie w końcowych fragmentach kwarty prowadzili zawodnicy z Inowrocławia, jednak dwie udane akcje Dariusza Dobrzyckiego spowodowały, że koszykarze schodzili na przerwie przy remisie 48:48.
Druga połowa spotkania lepiej zaczęła się dla Sklepu Polskiego MKK, który sfinalizował dwa posiadania z rzędu i przejął inicjatywę. Biało - niebiescy odgryzali się i cały czas dorzucali kolejne punkty. Minimalna przewaga była po stronie gości, jednak wraz z upływem kolejnych minut zaczęła się niebezpiecznie zwiększać. Najpierw odskoczyli na 5, później na 6, a w ostatnich fragmentach tej części spotkania nawet na 8 „oczek”. Dobry okres miał wtedy Mikołaj Czyż, który trafiał raz za razem. Koniec końców różnica dzieląca obie ekipy przed rozpoczęciem ostatnich 10 minut tego starcia wynosiła 8 punktów.
Wspierani przez kibiców inowrocławscy koszykarze rzucili się do odrabiania strat. 5 punktów udało się urwać już w pierwszych akcjach czwartej kwarty. Ciech Noteć szła za ciosem i po nieco ponad 3 minutach tej części gry doprowadziła do remisu. Po „trójce” Piotra Robaka na tablicy świetlnej widniał remis 74:74, natomiast po kolejnym trafieniu nowego nabytku biało – niebiescy wysforowali się na prowadzenie. Niestety w ostatnich minutach przyjezdni byli bardzo skuteczni w rzutach dystansowych i przeważyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Inowrocławianie robili co mogli, ale musieli uznać wyższość zawodników z pierwszej stolicy Polski.
Największą zdobycz po stronie Ciech Noteci zapisał debiutujący w jej barwach Piotr Robak. Oprócz niego dwucyfrowe zdobycze zanotowali: Mateusz Marciniak, Jakub Kondraciuk i Mikołaj Grod. Jeśli chodzi o Sklep Polski MKK to tu prym wiódł Emil Rau.
Punktacja:
Ciech Noteć: Robak 20, Kondraciuk 19, Grod 15, Marciniak 13, Shcherbatiuk 8, Stańczuk 4, Filipiak 2, Bodych 2, Dusza 0
Sklep Polski MKK: Rau 22, Dobrzycki 19, Czyż 15, Kotwasiński 14, Konowalski 9, Szydłowski 8, Wietrzyński 2, Kozłowski 0, Gorzelany 0
red. Tomasz Mierzwa