Qemetica Noteć ponownie zwycięska. W 10. kolejce Pekao S.A. 1. ligi biało-niebiescy wysoko pokonali Śląsk II Wrocław 96:60. Podopieczni Przemysława Łuszczewskiego odnieśli 7. zwycięstwo w tym sezonie i meldują się w czołówce tabeli.
Środowe spotkanie w pierwszej piątce rozpoczęli: Jan Malesa, Szymon Sobiech, Piotr Robak, James Washington i Sebastian Rompa.
Biało-niebiescy szybko chcieli zapomnieć o niedzielnej porażce i pokazali sportową złość. Wyrównane było tylko pierwsze półtora minuty. Następnie do ataku ruszyła Qemetica Noteć. Nasi zawodnicy zaliczyli serię 8:0 i doprowadzili do rezultatu 13:4. Rywale próbowali z różnych pozycji, ale piłka nie znajdowała drogi do kosza. Trener Śląska II nie czekał dłużej i poprosił o czas. Po nim Sebastian Rompa zablokował Teemu Suokasa, ale akcję ponowił Oskar Hlebowicki i trafił za 3. Następnie obie drużyny miały małe problemy w ataku i przez 2 minuty żadna z ekip nie zdobyła punku z gry. Przełamał to Maciej Marcinkowski, który trafił za 3. Od tamtej pory koszykarze z Inowrocławia ponownie zaczęli zwiększać przewagę, aż ostatecznie po 1. kwarcie było 24:12.
Druga część meczu zaczęła się świetnie dla naszych koszykarzy. Podopieczni Przemysława Łuszczewskiego dominowali na parkiecie i jeszcze bardziej odskakiwali rywalom. Radzili sobie bardzo dobrze zarówno w ataku jak i w obronie. Efektem tego była seria 8:0, która spowodowała już 20-punktowe prowadzenie Qemetica Noteci. Po tym bardzo dobrym okresie gra nieco się zacięła i wkradły się błędy. Rywale odrobili 4 punkty i trener Przemysław Łuszczewski zdecydował się wziąć czas. Po nim obraz gry niewiele się zmienił. Ostatnie 60 sekund należało do gości. Wówczas koszykarze z Wrocławia zaliczyli serię 8:2 i doprowadzili do różnicy sprzed 2. kwarty. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 40:28.
Remisowa 2. kwarta podziałała jeszcze bardziej mobilizująco na nasz zespół, czego efekty można było zaobserwować w kolejnej części meczu. Zaczęło się od „trójki” Jana Malesy. Początkowo rywale znajdowali odpowiedź na skuteczne akcje biało-niebieskich, ale z biegiem czasu ponownie zaczęła rosnąć różnica pomiędzy obiema ekipami. Przyczyniła się także do tego seria 7:0, którą nasi zawodnicy zaliczyli w nieco ponad minutę. Po prawie 4 i pół minutach 3. kwarty i udanej akcji Jakuba Ulczyńskiego było już 54:34. Zawodnicy Qemetica Noteci nie zamierzali na tym poprzestawać i cały czas odskakiwali rywalom. Po 6 minutach gry faulem technicznym został ukarany James Washington. Ta kara podziałała na niego jak płachta na byka. Już w kolejnym posiadaniu popisał się świetnym podaniem do Sebastiana Rompy, który bardzo efektownie zakończył akcję. Następne minuty nadal przebiegały pod dyktando biało-niebieskich, którzy regularnie dokładali kolejne zdobycze punktowe. Stąd wzięła się ponad 30-punktowa przewaga na koniec kwarty. Przed ostatnimi 10 minutami gry nasi koszykarze prowadzili 75:44.
Krótka przerwa nie wybiła z rytmu biało-niebieskich. Najpierw za 3 trafił Sebastian Rompa, a chwilę później to samo zrobił James Washington. Kolejne zwycięstwo w sezonie było coraz bliżej. Publiczność jeszcze bardziej poderwała się po efektownym wsadzie Szymona Sobiecha. Po tej akcji podopieczni Przemysława Łuszczewskiego prowadzili już 85:48. W kolejnych fragmentach meczu goście starali się zniwelować straty, jednak szybko przychodziła odpowiedź ze strony naszych zawodników. Swój dobry moment miał Darrell Harris, który zdobył 7 punktów w nieco ponad minutę. W następnych minutach nie wszystkie rzuty okazywały się celne, ale mimo tego kibice mogli rozpoczynać świętowanie. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Qemetica Noteci 96:60.
Punktacja:
Qemetica Noteć: Washington 23, Rompa 18, Robak 11, Malesa 10, Harris 9, Marcinkowski 7, Ulczyński 6, Orłowski 6, Sobiech 4, Samolak 2, Stańczuk 0
Śląsk II: Siembiga 14, Suokas 11, Adamczak 7, Węgrowski 6, Janik 6, Hlebowicki 4, Dydak 4, Kankowski 3, Leniec 3, Kociszewski 2, Nowicki 0
red. Tomasz Mierzwa