Niestety w meczu na szczycie lepsi okazali się goście z Poznania. Wygrali zdecydowanie 87:61 i umocnili się na pierwszej pozycji w tabeli.
Frekwencja dopisała i w inowrocławskiej hali zgromadziło się wielu sympatyków. Wszyscy oczekiwali na starcie trzeciej z pierwszą drużyną. Można było poczuć atmosferę koszykarskiego święta w naszym mieście.
Spotkanie rozpoczęło się od udanej akcji Mikołaja Groda. Odpowiedział Michał Wielechowski i mieliśmy remis. Następnie bardzo efektownym wsadem popisał się Kamil Nawrot. Pierwsze 4 minuty wyrównane, jednak później goście zaliczyli serię 9:0 i wysforowali się na prowadzenie. Wraz z upływem czasu zwiększała się przewaga ekipy z Poznania. Koniec końców pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 14:23. Początek drugiej części gry to lepszy okres Noteci. Po „trójce” Mateusza Stańczuka strata stopniała do 2 punktów i trener Enea Basketu zmuszony był do wzięcia przerwy na żądanie. Wybił tym z rytmu biało-niebieskich i z 27:29 zrobiło się 27:40. Niestety koszykarze z Inowrocławia nie byli w stanie wrócić do tego co grali na początku kwarty. Goście odjechali i po pierwszej połowie prowadzili 31:48. Po przerwie gra była wyrównana, akcja za akcję, jednak mocniejszą końcówkę zaliczyli przyjezdni i jeszcze powiększyli różnicę punktową. Tak jak skończyli trzecią kwartę, tak zaczęli czwartą. Ich prowadzenie wynosiło już 25 punktów po 34 minutach gry. Niestety nie była to najwyższa przewaga. Ostatecznie po końcowej syrenie na tablicy widniał wynik 61:87. Jest to trzecia porażka z rzędu zawodników Noteci. Do końca fazy zasadniczej zostały dwa mecze. Pierwszą okazją do przełamania się będzie niedzielne starcie z Ogniwem Szczecin.
Po meczu powiedzieli:
Aleksander Filipiak - Drużyna z Poznania była wczoraj od nas dużo lepsza. Osobiście zawiodłem i jestem bardzo rozczarowany swoją skutecznością. Goście od początku narzucili swoje warunki i nie potrafiliśmy w żaden sposób na to odpowiedzieć. Do końca sezonu regularnego pozostały nam 2 spotkania, musimy się skoncentrować na tym by powrócić w nich do swojej gry, poprawić to co aktualnie w drużynie szwankuje i złapać odpowiedni rytm przed decydującymi meczami play off.
Patryk Bielecki - Zagraliśmy słaby mecz w ataku, jak na to jakie posiadamy możliwości jako drużyna. Jest w nas sportowa złość i potrzebujemy teraz meczu by się przełamać i wrócić do gry takiej jaka potrafimy grać jako zespół.
Punktacja:
CIECH Noteć: Grod 14, Marciniak 11, Filipiak 9, Stańczuk 7, Zhaludok 5, Bielecki 5, Kondraciuk 4, Majer 3, Nawrot 3, Kretkowski 0
Enea Basket: Bręk 13, Simon 12, J. Jakubiak 12, Wielechowski 11, Andrzejewski 9, Maćkowiak 8, Nowicki 6, Stankowski 6, Fiszer 6, Szczepański 4, M. Jakubiak 0, Puchalski 0
red. Tomasz Mierzwa