Nie dość, że obroniliśmy przewagę to jeszcze ją powiększyliśmy. Ciech Noteć melduje się w kolejnym etapie rozgrywek II ligi. Pokonała Tarnovię 82:69.
Cztery punkty przewagi, wielu kibiców na trybunach i oczekiwanie na kolejny krok w stronę I ligi – tak wyglądała sytuacja przed spotkaniem. Jeszcze przed rozpoczęciem gry wyróżniony został Mikołaj Grod. Otrzymał statuetkę za znalezienie się w pierwszej piątce sezonu zasadniczego grupy A II ligi.
Na pierwsze punkty trzeba było trochę poczekać. Dopiero 3 minuty po rozpoczęciu meczu pierwszy raz piłka wpadła do kosza. Stało się to po rzucie Seweryna Sroczyńskiego. Gospodarze zapunktowali 60 sekund później. Początkowo goście narzucili rytm gry – cały czas wynik dwumeczu oscylował wokół remisu. Po rzucie Danderfera mieliśmy rezultat 9:14 i na tę chwilę dalej przechodziła Tarnovia. Podrażniło to koszykarzy z Inowrocławia i od tamtej pory przez 2 minuty i 40 sekund nie pozwolili zdobyć rywalom ani punktu, a sami rzucili aż 14 „oczek”. Tym akcentem zakończyła się pierwsza odsłona rewanżu.
Druga kwarta nie przyniosła tylu udanych akcji co poprzednia. Tak jak na chwilę przed przerwą stroną dominującą była Ciech Noteć. Nie pozwalali zbliżyć się przeciwnikom na niebezpiecznie niską różnicę punktową. Ostatecznie zakończyła się wynikiem 16:15, a wynik całego spotkania to 39:29.
Po przerwie druga połowa przyniosła trudne chwile dla gospodarzy. Co prawda początek nie zwiastował problemów, ponieważ utrzymywała się bezpieczna przewaga, jednak z każdą minutą sytuacja robiła się coraz gorsza. Zawodnicy z pierwszej piątki: Mateusz Marciniak, Jakub Kondraciuk i Mikołaj Grod byli zagrożeni piątym faulem, a Tarnovia zaczęła łapać wiatr w żagle. Z każdą akcją zmniejszali straty i budowali jeszcze większą pewność siebie. Zbliżyli się nawet na 4 punkty. Na szczęście nasi zawodnicy skutecznie odpowiadali i nie pozwalali odebrać sobie prowadzenia.
Ostatnie 10 minut także były testem dla biało-niebieskich. Kolejne natarcie gości doprowadziło do wyniku 61:60. Trener Piotr Wiśniewski był zmuszony wziąć przerwę na żądanie oraz zaryzykować i wpuścić wspomnianych wcześniej zawodników pierwszej piątki. W trudnym momencie pojawił się bohater tego spotkania – Marcin Majer. Jego 9 punktów z rzędu pozwoliło złapać drużynie oddech i ostudzić rywali. Inowrocławianie ponownie doprowadzili do dwucyfrowej różnicy. To był kluczowy okres tego dwumeczu. Po nim ponownie Ciech Noteć kontrolowała przebieg meczu. Marcin Majer opuścił parkiet przy owacji inowrocławskich kibiców. Koniec końców spotkanie zakończyło się wynikiem 82:69.
Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył wspomniany wcześniej Marcin Majer – 21 „oczek”. Tyle samo zapisał przy swoim nazwisku lider Tarnovii – Seweryn Sroczyński.
Nasza drużyna zmierzy się już w środę z kolejnym przeciwnikiem - AZS-em AWF Mickiewicz Romus Katowice.
Po meczu powiedzieli:
Marcin Majer:
Jak oceni Pan dzisiejsze spotkanie? Mecz był bardzo trudny. Spodziewaliśmy się co nasz przeciwnik będzie grał. Staraliśmy się jak najlepiej spełniać założenia trenera, dlatego wynik jest po naszej stronie.
Czy w trudnych momentach pomogło Wam wsparcie kibiców?
Oczywiście. Mamy najlepszych kibiców w II lidze i wszyscy nam ich zazdroszczą. Zawsze są razem z nami. Dają nam dużo ciepła i dużo radości. Stworzyli super atmosferę i dziękujemy im za to.
Rzucił Pan najwięcej punktów w drużynie i dźwignął zespół w trudnym momencie. Jakie to uczucie być bohaterem spotkania?
Tak naprawdę to koledzy mnie wykreowali. Ja tylko otworzyłem się, w odpowiednim momencie wrzuciłem piłkę do kosza. Tak to działa. Staraliśmy się grać zespołowo i na szczęście odskoczyliśmy na parę punktów. Dzięki temu byliśmy spokojniejsi o wynik.
Kolejnym przeciwnikiem AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice. Czy już wiecie coś na temat kolejnego rywala?
Na razie jeszcze nie analizowaliśmy w żaden sposób zespołu z Katowic. Skupialiśmy się na kolejnym meczu z Tarnovią. Dopiero teraz, od następnego treningu zaczniemy analizować zawodników i zagrywki przeciwnika.
Dmitrij Zhaludok: Ten mecz był bardzo ważny dla nas. Mieliśmy 4 czteropunktową przewagę po spotkaniu w Tarnowie Podgórnym, ale nie mogliśmy już dać za wygraną. Musieliśmy walczyć do końca i też charakterem wygrać to starcie.
Punktacja:
CIECH Noteć: Majer 21, Marciniak 18, Filipiak 15, Kondraciuk 11, Grod 9, Nawrot 4, Stańczuk 4, Zhaludok 0, Kretkowski 0, Bielecki 0
Tarnovia: Sroczyński 21, Danderfer 20, Krawiec 9, Antczak 7, Pawełczyk 5, Gubernat 4, Mowlik 3, Pawlak 0, Poznański 0
red. Tomasz Mierzwa